Moja dobra przyjaciółka, Asia, której chłopak pracuje jako magazynier w Lublinie powiedziała mi niedawno, że coraz bardziej zaczyna wstydzić się swojego partnera, który według jej opinii od momentu otrzymania posady pracownika magazynu bardzo się zmienił, zaczął źle zachowywać się w stosunku do niej, jej rodziny i znajomych, a przede wszystkim przestał o siebie dbać. Zawsze wydawało mi się, że praca w magazynie nie wpływa zbyt intensywnie na pozostałe aspekty życia, jednak jak widać mogłam się mylić, pracownik magazynu Lublin. Z opowieści Asi wynika, że Mariusz dostał się w jakieś mało przyjemne towarzystwo, które ma na niego bardzo zły wpływ.
Partner mojej przyjaciółki niemal codziennie wraca do mieszkania na lekkim rauszu, co tłumaczy urodzinami kolejnego kolegi, narodzinami dziecka współpracownika lub jakąś inną, ważną przyczyną. Z jego tłumaczeń wychodzi na to, że w magazynie oprócz niego pracuje jeszcze 100 innych osób, a nie jak w rzeczywistości – 8. Współczuję Asi codziennych kłótni, tłumaczeń i przeprosin. Mariusz niemal codziennie zapewnia, że następnego dnia na pewno wróci o prawidłowej porze do domu, wybiorą się razem do kina lub na romantyczną kolację. Tak się oczywiście nie dzieje.
Zauważyłam, że Asia powoli godzi się z tym, że Mariusz zmienił się na dobre i raczej nie ma zamiaru powrócić do dawnego stanu. Ostatnio w sekrecie wyznała mi, że ma zamiar postawić swojemu partnerowi ultimatum: albo ona, albo praca w magazynie i nowe towarzystwo. Trochę boi się, że Mariusz nie wybierze jej, ale nie ma innej opcji na przekonanie się jak wielki wpływ ma na niego nowe towarzystwo. Jeśli Mariusz dokona złego wyboru, Aśka bez żadnych wyjaśnień odejdzie i zostawi go samemu sobie. Jej związek od dawna wpływał na nią destruktywnie, dlatego uważam, że Asia podejmuje dobrą decyzję.
Dodaj komentarz