Mało który kierownik magazynu chce pod swoimi skrzydłami mieć kobietę, która z definicji nie nadaje się na stanowisko pracownika magazynu, jednak mi, po długich przekonywaniach i usilnych prośbach udało się dostać umowę na okres próbny w niewielkim włocławskim magazynie, pracownik magazynu Włocławek. Mój kierownik powiedział otwarcie, że nie przewiduje dla mnie świetlanej przyszłości w tym miejscu pracy, jednak ze względu na mój upór i to, że przypominam mu jego córkę, zgodził się dać mi szansę.
Pracę w magazynie wybrałam dlatego, że większość moich koleżanek marzyła o fryzjerstwie, własnym zakładzie kosmetycznym, pracy w sklepie lub w gastronomii. Ja zawsze chciałam być oryginalna i inna niż wszystkie. Moim pierwszym pomysłem był zakład mechanizacyjny samochodów osobowych, jednak nie znając się zupełnie na mechanice i autach nie mam co szukać szczęścia w tej branży. Magazyn jest za to miejscem, w którym pracować może niemal każdy, bez względu na jego zainteresowania czy wiedzę. Nie trzeba mieć zbyt dużego doświadczenia by przewozić palety ze sprzętem z jednego miejsca na drugie. Głównym wymogiem dla kandydatów na stanowisko pracownika magazynu jest zazwyczaj kurs obsługi wózków widłowych, który zapobiegawczo zrobiłam sobie w wakacje między pierwszą, a drugą klasą technikum.
Za mną już dwa miesiące pracy w magazynie i póki co chyba wszyscy są ze mnie zadowoleni. Początkowo pozostali pracownicy magazynu naśmiewali się ze mnie i z mojego zapału do pracy, jednak teraz wszystkie komentarze ucichły, a ja mogę pracować w spokoju. W codziennych sytuacjach okazało się, że niekiedy mam lepsze pomysły niż pozostali, i to moich sugestii trzyma się kierownik. Przeczuwam, że po okresie próbnym dostanę umowę o pracę na dwa lata.
Dodaj komentarz