Jeśli kiedykolwiek robiliście porządny remont świeżo zakupionego mieszkania, którego stan pozwalał jedynie na zerwanie wszystkich tapet i podłóg oraz położenie wszelkich instalacji, kabli, płytek i glazury od nowa to wiecie ile czasu, nerwów i pieniędzy wymaga taka inwestycja. Gdy tuż po ślubie razem z mężem zdecydowaliśmy się na zakup własnego M, nie mieliśmy pojęcia ile zachodu i problemów będzie nas kosztowało uwicie własnego gniazdka. W chwilach, gdy wszystko wydaje się być bardzo trudne i niemal nie do przeskoczenia, każda pomoc czy okazane zainteresowanie działa jak balsam na cierpiące serca i niespokojne umysły.
Tak było w przypadku wybierania płytek do łazienki w pewnym dużym sklepie zajmującym się sprzedażą artykułów do remontu i wyposażenia mieszkań. Gdy stałam nieporadnie przed makietą wystawową z naklejonymi na nią płytkami i nie wiedziałam co mam wybrać i za ile, nieoczekiwanie podszedł do mnie młody mężczyzna, który zapytał czy może w czymś pomóc. Nie był pracownikiem sklepu, a jedynie pracownikiem magazynu, który akurat tędy przechodził i widząc moją załamaną minę postanowił pomóc, pracownik magazynu Wałbrzych. Powiedział, że sam niedawno remontował własną łazienkę, dlatego świetnie orientuje się w aktualnych trendach, modach, cenach i cechach poszczególnych produktów ceramicznych. Dzięki pomocy pracownika, pracownik magazynu Wałbrzych, wybór odpowiednich płytek przebiegł szybko i bardzo przyjemnie. Zakupione przeze mnie płytki zostały załadowane na palety i wózkiem widłowym przewiezione do mojego samochodu. Cieszyłam się z pomocy okazanej mi przez tego młodego człowieka i wiedziałam, że gdyby nie on, pewnie nie podjęłabym żadnej konstruktywnej decyzji. W ramach podzięki pracownik magazynu otrzymał ode mnie 10 zł, co chyba bardzo go zaskoczyło, ale i jednocześnie ucieszyło.
Dodaj komentarz