Nie wiem jak ludzie mogą decydować się na wesela w środku zimy. Przecież nie ma nic wspanialszego niż wchodzenie w nowy etap życia w trakcie pięknych miesięcy wiosennych, letnich i wczesnojesiennych. Słoneczko, zieleń liści i mnóstwo kolorów tworzą piękną scenerię dla pary młodej. Zawsze myślałem, że w miesiącach zimowych ślub mają tylko te pary, którym zależy na szybkim zmianie stanu cywilnego (nieoczekiwane ciąże i tym podobne sprawy). Jak się okazuje zimę wybierają też pary, które wcale z weselem śpieszyć się nie muszą. Właśnie dostałem zaproszenie na ślub kolegi z pracy – Marcin za tydzień żeni się ze swoją długoletnią dziewczyną i z tego co mi wiadomo, ślub i wesele chcieli mieć akurat 14 lutego. Żeby było romantycznie.
Przy Marcinie staram się nie komentować swojego nastawienie do ślubów w trakcie zimy, bo to jego sprawa kiedy postanowił się ożenić. Jeśli państwu młodym to pasuje to ja mogę tylko cieszyć się razem z nimi.
Cieszę się, że dostałem zaproszenie jedynie na ślub. Nie byłoby mnie stać na prezent ślubny, szczególnie jeśli miałbym go zorganizować w przeciągu dwóch tygodni. Moja pensja pracownika magazynu nie jest wysoka i niemal cała idzie na opłaty i życie. Pod koniec miesiąca zostaje mi najwyżej 200 – 300 zł oszczędności, a czasem zdarzają się miesiące, że nic nie udaje mi się odłożyć, pracownik magazynu Tczew. Na ślub kupię tylko kwiaty i wino. Wystarczy.
Dodaj komentarz